-No właśnie - i zeskoczyłam z huśtawki.Skok nie należał jednak do udanych,wyskoczyłam za wysoko.W połowie skoku zorientowałam się że źle wyskoczyłam.Zaczęłam rozpaczliwie machać skrzydłami,dzięki czemu spowolniłam upadek.
-Auć - jęknęłam
(Luna CD ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz